Nie ma chyba bardziej męczącej sytuacji dla Dj-a pochłoniętego graniem na imprezie niż kolejny, bądź kolejna fan/fanka, którzy uporczywie domagają się puszczenia swojej ulubionej piosenki. Jak się jednak okazuje dj-ing potrafi być bardzo twórczą dziedziną, również w takich sytuacjach, by wyjść z nich obronną ręką.
Sposobem na uporczywych klientów, potrafiących skutecznie uniemożliwić właściwie skupienie się nad tworzonym na żywo setem jest np. taki dokument, czyli “Formularz PDDJ (prośba do DJ`a)”.
Czy jest stosowany w praktyce? Tak. – Nie wiem kto jest autorem tegoż dokumentu. Po prostu znalazłem go w Internecie, ale stosuję go w pracy i jest bardzo skuteczny. Potrafi zniechęcić najbardziej namolnych delikwentów – mówi nam popularny dj Janusz Yasman Kusz (dj Yasman).
Istnieje jeszcze inna wersja zniechęcająca do postawy “Proszę puścić tę piosenkę”. Zwykły cennik. Taki, jak ten poniżej
– To też jest bardzo skuteczne. I co ciekawe, niektórzy decydują się płacić – mówi nam Dj Yasman. – Gdy gram na weselach, to ulegam, ale na niektórych imprezach, np. tych, gdzie gram tylko reggae, oczywiście takie rzeczy nie przechodzą.
Oczywiście innym sposobem jest właściwe odizolowanie dj-ki, tak jak to miało miejsce w “24 Party People” (była umieszczona nad parkietem), podczas narodzin kultury rave, w Manchesterze w połowie lat `80.
Ostatecznie jednak zawsze trzeba się liczyć z tym, że ktoś zniecierpliwiony gatunkiem puszczanej muzyki, po prostu przejmie stery za deckami i wówczas nie pomoże nawet izolacja DJ-a.
Fot. Yasman; MuzykaiPrawo.pl