Jesteśmy świadkami niecodziennego rozstrzygnięcia w sporze pomiędzy gigantem muzyki elektronicznej – Kraftwerkiem – a niemieckim raperem Mosesem Pelhamem, który w swojej kompozycji użył bez pozwolenia sampla z piosenki „Metal on Metal” autorstwa Kraftwerk. Sprawa ta może mieć daleko idące skutki w obszarze wolności artystycznej twórców czerpiących z dorobku innych.
Czytaj: Nowy software znajdzie wszystkie próbki sampli. Poznajcie Mix Bank.
W 1997 roku niemiecki raper Moses Pelham użył w piosence „Nur Mir” sampla trwającej dwie sekundy partii perkusji z utworu Kraftwerk „Metal on Metal”. Pięć lat później Ralf Hutter, członek Kraftwerk i jeden z autorów piosenki, wytoczył mu proces o naruszenie praw autorskich.
Samplując w piosence napisanej dla Sabriny Setlur fragment solo na perkusji z utworu Kraftwerk niemiecki raper nie zwrócił się o zgodę na jego wykorzystanie do zespołu, w konsekwencji czego wylądował w sądzie.
Pelham przegrał w pierwszej instancji. Po czym odwołał się od niekorzystnego wyroku i…. wygrał.
Niemiecki sąd apelacyjny ogłosił wyrok korzystny dla Pelhama, argumentując, że zabronienie użycia dwusekundowego sampla z piosenki Kraftwerk byłoby ograniczeniem „wolności artystycznej” rapera.
Zdaniem sądu mogłoby to doprowadzić do stanu, w którym pewne gatunki muzyczne w ogóle nie mogłyby się rozwijać. Sprawa trafi z powrotem do sądu pierwszej instancji. Jakie mogą być tego konsekwencje?
Uznanie przez sąd federalny racji Pelhama mogłoby doprowadzić do sytuacji, w której powołanie się na „wolność artystyczną” znowu zyska na znaczeniu. Nie mówiąc o tym, że wywraca do góry nogami dotychczasową linię orzeczniczą związaną z samplingiem, która idąc w ślad za wyrokami zapadającymi w USA generalnie uznawała sampling bez zgody autora próbki, za “złodziejstwo”.
Wyrok może być też istoty dla samego rynku polskiego, ze względu na podobne rozwiązania w prawie autorskim. Zwycięstwo sztuki i kultury? Czas pokaże.
Źródło: NME
Fot. jdotf/Flickr